Termometry bezrtęciowe

Termometr bezrtęciowy – alternatywa dla klasycznych termometrów rtęciowych

Choć w dzisiejszych czasach szczególną popularność zyskały termometry elektroniczne, to wciąż sporo osób preferuje termometry szklane. Trzeba jednak podkreślić, że już kilkanaście lat temu, bo w 2009 roku, Unia Europejska zdecydowała się całkowicie wycofać termometry rtęciowe z produkcji i sprzedaży. Powodem tej decyzji była szkodliwość rtęci.

Niektórzy, zwłaszcza starsze osoby, mają trudność ze stosowaniem termometrów elektrycznych. Szklany termometr tradycyjny jest dla nich najwygodniejszy i najłatwiejszy w obsłudze. Termometr szklany bezrtęciowy to najlepsza opcja dla osób przyzwyczajonych do termometrów rtęciowych!

Tradycyjny termometr szklany – dlaczego warto go wybrać?

Tradycyjny termometr szklany to wyrób, który wciąż ma wielu zwolenników, mimo że na rynku nie brakuje nowoczesnych termometrów z wieloma funkcjami. Dają one dokładny wynik, a ich stosowanie jest niezwykle łatwe. Obecnie sprzedawane są wyłącznie termometry szklane bez rtęci – zawierają one jedynie bezpieczne substancje, które nie stanowią zagrożenia w przypadku stłuczenia wyrobu. Co ważne, termometry tego typu są też tanie. Stosując taki termometr pod pachę (lub doustnie bądź doodbytniczo), już po kilku minutach można otrzymać miarodajny wynik i określić, czy będą potrzebne leki na ból, gorączkę i przeziębienie.

Co jest w termometrach zamiast rtęci?

Termometr rtęciowy to termometr cieczowy, w którym wykorzystuje się rtęć. Gdy temperatura się zmienia, ciesz rozszerza się. Przyrząd pomiarowy składa się z wąskiej, szklanej rurki (kapilary) ze zbiorniczkiem na ciecz u dołu. Wraz ze wzrostem temperatury ciecz się rozszerza i jest wypychana w górę szklanej rurki (kapilary). Choć termometry rtęciowe od lat są niedostępne w sprzedaży w aptekach, to wciąż stosuje się je w niektórych gospodarstwach domowych. Zamknięta w szklanej kapsule rtęć nie powoduje bezpośredniego zagrożenia, natomiast konsekwencje uszkodzenia termometru rtęciowego mogą być poważne!

Chcesz wiedzieć, co jest w termometrach zamiast rtęci? Podczas produkcji legalnych termometrów cieczowych używa się obecnie alkoholi, głównie izopropanolu. Oprócz termometrów alkoholowych, w sprzedaży znajdują się termometry szklane zawierające galinstan, czyli płynny stop galu, indu i cyny. 

Jak długo mierzyć temperaturę termometrem bezrtęciowym?

Jak długo trzeba mierzyć temperaturę takim termometrem, aby ustalić, czy trzeba sięgnąć po leki na przeziębienie i grypę? Temperaturę przy wykorzystaniu termometra bezrtęciowego mierzy się do 10 minut w dole pachowym i od 4 minut w jamie ustnej. Po wykonaniu pomiaru trzeba „strzepnąć” termometr. Powinno się też przemyć metalową końcówkę termometra, wykorzystując do tego celu wodę z mydłem. 

Niektórzy narzekają, że z trudem przychodzi im odpowiednie strzepnięcie termometru wypełnionego galem. Wystarczy jednak podgrzać go w ręku – gal w temperaturze pokojowej zastyga, a postać płynną osiąga w temperaturze wynoszącej ok. 30°C. 

Termometr szklany cieczowy – główne zalety i bezpieczeństwo użytkowania

Szklane termometry cieczowe są tanie – ich zakup nie wiąże się z większym wydatkiem. Mało tego, mogą być używane przez wiele lat, jeśli tylko będzie się uważać, aby ich nie stłuc. Szklany termometr tradycyjny bezrtęciowy ma także sporo innych zalet, przez co znajduje zastosowanie w wielu domach. Przede wszystkim takie wyroby nie zawierają rtęci ani innych niebezpiecznych substancji. Atutem tradycyjnych termometrów szklanych jest również to, że ich działanie nie jest uzależnione od baterii. 

Niektóre termometry szklane posiadają efekt lupy, co ułatwia odczyt pomiaru. Jest to szczególnie ważne dla seniorów i osób ze słabszym wzrokiem. Istotna jest także łatwość obsługi takich termometrów – starsze osoby niekiedy nie potrafią przyzwyczaić się do nowoczesnych termometrów elektrycznych.

Trzeba zaznaczyć, że termometry szklane nie są zalecane do stosowania u małych dzieci, ponieważ maluchy mogą je stłuc. Pamiętaj o tym, że gorączka u dziecka to objaw, którego nigdy nie można lekceważyć!