Grypy nie wolno lekceważyć i w razie objawów należy udać się do lekarza. Według naukowców roznosi się ona także przez oddech chorego.
Szczyt zachorowań na grypę i infekcje grypopochodne trwa w Polsce od stycznia do marca. Wówczas organizm jest osłabiony niższym poziomem witaminy D we krwi, narażony jest też na niskie temperatury, co sprzyja rozwijaniu się wirusów. Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że przebieg choroby może mieć zakres od łagodnego do ciężkiego, a nawet śmierci. Szacuje się, że na całym świecie roczne epidemie spowodują około 3 do 5 milionów przypadków ciężkiej choroby i około 290 000 do 650 000 zgonów. Najbardziej narażone na ciężki rozwój choroby są osoby powyżej 65. roku życia.
Zakład Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego zaleca profilaktyczne szczepienia ochronne przeciwko grypie. Nie zabezpieczają one jednak w 100% przed zachorowaniami (są skuteczne w około 70-90% przypadków szczepionych). Aby zrozumieć wagę profilaktyki warto przyjrzeć się mechanizmowi roznoszenia choroby. Wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową. Źródłem jest chora osoba, która kicha, kaszle, zostawia wirusy na różnych przedmiotach nas otaczających.
Według badań wykonanych na zlecenie amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia oraz Centra Kontroli i Prewencji Chorób, stwierdzono że zakażeni grypą ludzie zanieczyszczają otaczające ich powietrze wirusem bez kaszlu i kichania. Jak wyjaśnia dr Donald Milton, dr, DrPH, profesor z Wyższej Szkoły Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Maryland, nadzorujący zlecone badania – Ludzie z grypą wytwarzają infekcyjne aerozole. To małe kropelki, które pozostają zawieszone w powietrzu przez długi czas. Robią to nawet wtedy, gdy nie kaszlą, a zwłaszcza w pierwszych dniach choroby. Badacze apelują więc, by osoby chore na grypę zostały w domu i nie zarażały innych.
Niezmiernie ważna jest higiena – mycie rąk, po kontakcie z przedmiotami na których mogą być pozostawione wirusy. Warto regularnie wzmacniać układ odpornościowy, gdyż według badań regularne stosowanie witaminy C poprawia funkcjonowanie układu odpornościowego, a przyjmowanie dużych dawek w trakcie choroby może skrócić jej czas. Cynk również wpływa pozytywnie na skrócenie czasu choroby. W organizmie ważny jest odpowiedni poziom metabolitów witaminy D. W sposób naturalny spada on, gdy słońca jest mniej, dlatego warto rozważyć suplementację dobrej jakości preparatem. Pozytywnie na system odpornościowy wpływa także jeżówka, żeń-szeń, propolis, czy czosnek.
Niniejszy artykuł nie jest poradą medyczną i ma charakter wyłącznie informacyjny.